Iga Świątek wreszcie w „dobrym miejscu”, gdy trener Wim Fissette przełamuje impas w jej zdrowiu psychicznym po skandalu dopingowym

Polska tenisistka Iga Świątek wyszła silniejsza z trudnego okresu, który na krótko przyćmił jej imponującą karierę. Była liderka rankingu WTA uzyskała pozytywny wynik na obecność trimetazydyny, substancji zabronionej, która – jak utrzymuje – dostała się do jej organizmu przez skażone suplementy melatoniny.

Choć jej zawieszenie trwało mniej niż miesiąc – dzięki dowodom potwierdzającym jej nieumyślne użycie – sytuacja odcisnęła piętno na jej zdrowiu psychicznym. Mimo tego Świątek wykazała się niezwykłą wytrwałością, powracając na kort z nowym skupieniem i determinacją, aby uciszyć krytyków. Jej obecny trener, Wim Fissette, odegrał kluczową rolę w jej odbudowie, niedawno opisując jej stan psychiczny jako „bardzo dobry”. Fissette podkreślił początkowy strach i piętno, z którymi zmagała się Świątek, ale jednocześnie zwrócił uwagę na jej odporność i profesjonalizm, zapowiadając obiecujący sezon 2025.

Rosnąca pewność siebie zawodniczki jest widoczna w jej współpracy z Fissette, który wnosi do jej zespołu bogate doświadczenie i wizję. Świątek otwarcie wyraziła entuzjazm wobec pracy z belgijskim trenerem, podkreślając ich wspólne, długoterminowe podejście do sukcesu. Ich współpraca wykracza poza kort, co widać w zabawnym momencie, gdy Świątek przygotowała pierogi dla Fissette, co symbolizuje świeżą i pozytywną dynamikę w jej obozie.

Przesuwając swoje cele na imponujący powrót, Świątek – dzięki swojej determinacji i wskazówkom trenera – zapowiada się na obiecujący rozdział w swojej karierze. Jej mentalna siła i strategiczne planowanie sugerują, że jest gotowa odzyskać dominację w rozgrywkach WTA, ponownie udowadniając, że przeciwności losu mogą być krokiem na drodze do wielkości.